wtorek, 14 sierpnia 2018

Pani Dobrego Znaku


Chyba zdążyłam się już przyzwyczaić do stylu Feliksa W. Kresa, bo nie mam już problemów z rozpoczęciem czytania. Albo może mam po prostu inne nastawienie. W każdym razie wydaje mi się, że zarówno „Panią Dobrego Znaku” (uparcie czytanego przeze mnie jako Dobry Zamek) jak i „Grombelardzką legendę” czyta się dużo lżej niż poprzednie dwa tomy cyklu. Autor bardziej skupia się na opowieści, co pozwala czytelnikowi wciągnąć się w akcję i dobrze poznać bohaterów. A ci znowu są nietuzinkowi.


środa, 8 sierpnia 2018

Grombelardzka legenda


Kolejna część cyklu o Szerni i Szererze. Już wcześniej udało mi się zauważyć, że kolejne książki mają zupełnie innych bohaterów i dzieją się w różnych miejscach. Przy „Grombelardzkiej legendzie” domyśliłam się, że miejsca akcji to kolejne prowincje Wiecznego Cesarstwa i tym rem trafiło na Grombelard. Jak sam tytuł zresztą sugeruje. Jednak autor chyba nie byłby sobą, gdyby nie dał bardzo ważnych powiązań z Armektem. W dodatku ta część jest skonstruowana nieco inaczej niż poprzednie. Przybrała raczej formę opowiadań niż ciągłej powieści.