wtorek, 17 sierpnia 2021

Chwalipost

 

Tak jak obiecałam, opowiem Wam teraz co nieco o moich ostatnich sukcesach. Może nie było ich bardzo wiele, ale i tak jestem dumna, bo naprawdę miałam urwanie głowy…

Przede wszystkim wzięłam udział w projekcie, który trwał długo i został zwieńczony wydaniem antologii opowiadań grozy. Składa się na nią dziesięć opowiadań dziesięciorga autorów. Ja sama jestem twórczynią jednego z tekstów i redaktorko-korektorką całości. Projekt został zapoczątkowany przez Jacka i każdy z autorów włożył w niego cząstkę siebie, wyobraźnię i techniczne umiejętności. Efekt jest według mnie cudny i stanowi świetną ozdobę biblioteczki.

„Nie otwieraj na stronie sigma” to zbiór opowiadań, które stanowią wizje jarmarcznej wróżki. Jej narracja jest elementem łączącym poszczególne historie. Czasem to połączenie bywało naprawdę trudne… Opowiadania są bardzo różne, reprezentują bardzo niejednorodne rodzaje grozy, style,
historie. Myślę, że to jest właśnie nasza najmocniejsza strona – różnorodność.

Antologia do kupienia na stronie:

https://creativesightshop.pl/strona-glowna/26-antologia-opowiadan-nie-otwieraj-na-stronie-.html

Zapraszam też do zapoznania się z opiniami i pozostawienia własnej na:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4934853/nie-otwieraj-na-stronie-s

 

Kolejny projekt mocno łączy się z Sigmą – ta sama wróżka, ci sami autorzy (w nieco okrojonym składzie). Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wydaliśmy mini e-booka w uniwersum jarmarcznej wróżki. Formuła pozostaje ta sama – bohaterka doznaje wizji, którymi są kolejne opowiadania. Tym razem motywem przewodnim w jakiś sposób pozostają Święta. Każdy z nas spojrzał na ten motyw inaczej i znowu stworzyliśmy zbiór zupełnie różnych historii, z których każda jednak pozostaje w klimacie grozy i temacie Świąt.

Sprawdźcie, jak tym razem udało nam się zrealizować pomysł.

E-book dostępny będzie jako dodatek do „Nie otwieraj na stronie sigma” w okolicy (a jakże!) Świąt Bożego Narodzenia. Tutaj nieliczne (nasze) opinie:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4953662/groza-tamtych-swiat

 

Kolej na następnego zbiorczego e-booka. W tym projekcie wzięłam udział zupełnie spontanicznie. Jednego dnia zobaczyłam ogłoszenie na Grupie Warsztatowej dla pisarzy, a kolejnego usiadłam i napisałam krótkie opowiadanie. E-book pod redakcją Beaty Wawryniuk wyszedł pod koniec czerwca tego roku i zawiera 16 opowiadań pisarzy należących do facebookowej grupy. Polecam zapoznać się z tym, jak wygląda dzień z życia zwykłego polskiego pisarza ;)

E-book do pobrania tutaj:

https://www.subscribepage.com/ebook-dzien-z-zycia-pisarza

 

W planach jest wersja angielska!

 

Ostatnim moim osiągnięciem jest artykuł w Magazynie Biały Kruk. W Wydaniu Specjalnym o fantastycznych stworzeniach znajdzie się mój artykuł zainspirowany lekturą „Makbeta”. Więcej o numerze, kiedy już się pojawi.

 

Mam nadzieję, że przeczytacie któryś ze stworzonych przeze mnie tekstów i podzielicie się ze mną swoją opinią :) Zapraszam też na fanpage na facebooku.

sobota, 14 sierpnia 2021

Reaktywacja!

 

Nosiłam się z tym zamiarem od roku… Na początku sierpnia 2020 zauważyłam, że niedługo mija rocznica mojego ostatniego wpisu tutaj. Chciałam wrócić do bloga, trochę go odświeżyć, ale… Przegapiłam datę. 14 sierpnia wypadają urodziny mojej mamy i kwestia bloga po prostu wyleciała mi z głowy. Potem zaczął się ten dziwaczny rok szkolny – dla mnie w nowej pracy, a właściwie dwóch, w nowej formule, w nowych systemie, wśród nowych ludzi, z nowym zakresem materiału… Było ciężko się ogarnąć na nowo.

Ale przez te trzy lata bardzo dużo rzeczy się u mnie pozmieniało. Poza pracą (liczę, że w obecnej zostanę na dużo dłużej) zmieniła mi się też dekada życia. W ciągu ostatniego roku udało mi się też opublikować parę prac, z czego jestem bardzo dumna. Zresztą jest to jeden z motywatorów do reaktywacji bloga w odświeżonej formule. Na fali publikacji postanowiłam też stworzyć stronę autorską na facebooku, na którą serdecznie zapraszam.

Od tej pory chcę do Was pisać o moim pisaniu. Będę się reklamować, będę opowiadać, czy udało mi się coś stworzyć, w jakich konkursach lub projektach biorę lub chcę wziąć udział, będę pisać o swoich bardziej lub mniej literackich rozkminach. Oczywiście będę też pisać o czytaniu! Nie wiem, czy zamieszczę tu każdą przeczytaną książkę (zwłaszcza że już w tym roku przeczytałam ich ponad 60), raczej nie. Ale będę pisać o tych, które zrobią na mnie największe wrażenie. Dobre lub złe.

Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta formuła i dzięki niej poznamy się lepiej :) Już niedługo wstawię notkę dotyczącą moich ostatnich publikacji.


P.S. Wszystkiego najlepszego, mamo ;)

wtorek, 14 sierpnia 2018

Pani Dobrego Znaku


Chyba zdążyłam się już przyzwyczaić do stylu Feliksa W. Kresa, bo nie mam już problemów z rozpoczęciem czytania. Albo może mam po prostu inne nastawienie. W każdym razie wydaje mi się, że zarówno „Panią Dobrego Znaku” (uparcie czytanego przeze mnie jako Dobry Zamek) jak i „Grombelardzką legendę” czyta się dużo lżej niż poprzednie dwa tomy cyklu. Autor bardziej skupia się na opowieści, co pozwala czytelnikowi wciągnąć się w akcję i dobrze poznać bohaterów. A ci znowu są nietuzinkowi.


środa, 8 sierpnia 2018

Grombelardzka legenda


Kolejna część cyklu o Szerni i Szererze. Już wcześniej udało mi się zauważyć, że kolejne książki mają zupełnie innych bohaterów i dzieją się w różnych miejscach. Przy „Grombelardzkiej legendzie” domyśliłam się, że miejsca akcji to kolejne prowincje Wiecznego Cesarstwa i tym rem trafiło na Grombelard. Jak sam tytuł zresztą sugeruje. Jednak autor chyba nie byłby sobą, gdyby nie dał bardzo ważnych powiązań z Armektem. W dodatku ta część jest skonstruowana nieco inaczej niż poprzednie. Przybrała raczej formę opowiadań niż ciągłej powieści.


sobota, 14 lipca 2018

Król Bezmiarów


Oczywiście postanowiłam kontynuować serię, którą już zaczęłam. Myślałam, że mniej więcej wiem, czego się spodziewać – zestawienia w stylu meekhańskiego pogranicza. Myślałam, że znowu spotkam Rawata i Theresę albo chociaż Ambegena, Lineza czy północną granicę. Otóż nie. Armekt ma taki udział w tym tomie, że jest panującym cesarstwem, które przejęło pomniejsze kraje i wyspy. A większość historii dzieje się na morzu i nieco skacze.


sobota, 7 lipca 2018

Północna granica


Zaczęłam sobie przeglądać zaległe pakiety w poszukiwaniu czegoś ciekawego, przy okazji, szukając inspiracji w internecie. I okazało się, że Feliks W. Kres napisał serię fantasy, a ja już od jakiegoś czasu ją posiadam. W dodatku gdzieś tam została polecona, na lubimyczytac.pl jest określona jako jedna z najlepszych serii polskiego fantasy. Warto spróbować, może spodoba mi się, jak Wiedźmin?


czwartek, 28 czerwca 2018

Lekarz, który wiedział za dużo


Dobre serce czasem się opłaca. Po „Białych krukach” byłam raczej zniechęcona do autora, ale postanowiłam dać mu szansę. „Ostatni jednorożec” nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak oczekiwałam, więc wróciłam do kryminałów. Skoro pierwsza książka tego autora zachęcała tytułem, ale miała nudnawą treść, to może oklepany tytuł będzie miał coś ciekawego w fabule? Zresztą przecież nic nie tracę.