środa, 1 lipca 2015

Takeshi 2. Taniec tygrysa

Wiem, że długo nic się tu nie pojawiało. Najpierw czekałam aż dojadą do mnie książki, a potem rzuciłam się w wir czytania. Takeshiego skończyłam prawie tydzień temu, ale koniecznie musiałam wziąć od razu kolejną powieść... Dodatkowo przez pracę nie miałam tyle wolnego czasu, ile bym chciała. I dlatego post pojawia się z około tygodniowym opóźnieniem. Następne mam nadzieję, że będą bardziej regularne, a na pewno następny, bo książka jest już przeczytana w momencie pisania tego posta ;)

Miałam szczęście, że nie czytałam książki, jak tylko ją dostałam. Dzięki temu nie musiałam czekać rok na drugą część a zaledwie parę miesięcy (2-3?). Oczywiście kupiłam zaraz po premierze i w następnym tygodniu (premiera w piątek, a ja zamawiałam przez internet) już u mnie była. Nawet nie musiała długo na mnie czekać, bo nie zaczynałam nic w międzyczasie (czytałam sobie NF).
Poprzednia część kończy się dla Takeshiego raczej kiepsko – mężczyzna jest torturowany, a na koniec najemnik Yoshitaki strzela do niego. Na początku drugiego tomu okazuje się jednak, że Takeshi żyje, choć jest w bardzo kiepskim stanie. Yoshitaki strzelił do niego środkiem usypiającym, narażając się tym samym swojemu panu. Ashihei niby jest zainteresowany środkiem mogącym uśpić adepta Czarnej Wody, jednak zleca zabicie najemnika. Ponieważ jednak Yoshi poznał Takeshiego właśnie w zakonie ludzie Ashihei giną po kolei, próbując wypełnić rozkaz. Youshitaki uwalnia Takeshiego i Haru i wywozi z rezydencji (nie niepokojony przez nikogo – nie wszyscy strażnicy wiedzieli, że najemnik ma zginąć, a woleli go nie zatrzymywać bez wyraźnego rozkazu pana). Razem jadą do białego domku w górach, gdzie mieszka Lal (android z duszą wodnego smoka). Wszyscy roztaczają opiekę nad Takeshim, który bardzo powoli wraca do zdrowia. I właściwie o tytułowym bohaterze to tyle…
Jest jeszcze wątek Etsuke – adeptki Rozerwanego Kręgu, która z jakiegoś powodu strasznie nienawidzi Takeshiego. Dziewczyna udaje milutką kuzyneczkę dajmio, któremu ma pomagać w imieniu Kręgu. Nudzi ją to jednak i w międzyczasie próbuje odnaleźć Takeshiego.
Największa część powieści toczy się w Antilii, czyli kraju/kontynencie sąsiadującym z Wakuni (tam gdzie mieszkają Takeshi i Etsuke). Kraj ten jest bardzo zabobonny. Pewna partia polityczna postanawia wyplenić całą wiarę z ludzi (w bogów, duchy, szamanów, ogólnie w magię), uzasadniając to tym, że wtedy pozbędzie się też demonów i zła. Kossakowska opisuje jakieś przykładowe przypadki działania duchów i różnych rodzajów szamanów (wegetaliści, królowe mambo), pokazując czytelnikowi, że jednak to nie oni są tymi złymi. Jeden z młodych wegetalistów ma zostać wielkim szamanem, a pomaga mu w tym nekomata (kot mogący zmieniać się w człowieka) z Zakonu utajonego Księżyca.
No i w sumie tyle… Tak naprawdę niewiele fabuły, za to strasznie porwana. Wydaje mi się, że został tu powielony pewien schemat z pierwszej części. Dużo Kossakowskiej nie czytałam, więc nie wiem, czy to jej stały schemat, ale jeśli trzecia część będzie podobna to chyba doczytam cykl tylko dlatego, że nie lubię przerywać już raz zaczętego (musiałby być naprawdę tragiczny). Poza tym książka napisana jest przyjemnie i całkiem lekko, dobrze i szybko się ją czyta, choć raczej nie wciąga na długie godziny.

W wyzwaniu będzie to K trefl – za wojnę uznam przewrót polityczny w Antilii i wyzwanie rzucone przez rząd magii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz