To druga część cyklu Petera Bretta, również złożona z dwóch
tomów tworzących całość.
Tym razem bliżej poznajemy historię krasjańskiego przywódcy
Ahmana Jardira. Dzięki cofnięciu w czasie zapoznajemy się z krasjańskimi tradycjami
i zwyczajami, głównie dotyczącymi wojowników. Ta historia tłumaczy nam
zachowanie Jardira w „Malowanym człowieku” (atak na Arlena), pokazuje jego
motywy. Dzięki temu, że poznajemy życie młodego Ahmana wiemy, jak ciężko mu
było w sharaj (krasjańskie koszary
dla chłopców) i co rządziło jego życiem później. W sharaj Jardir był początkowo poniżany, jak każdy młody chłopiec,
jednak przyjaźń z Abbanem i wiara w słuszność starożytnych rytuałów pozwoliły
mu przetrwać. Niestety Abban nie miał tej wiary i jako syn kupca- khaffit (człowiek gorszej kategorii, nie
wojownik) patrzył głównie na własny zysk. Przez to powoli oddalał się od
przyjaciela. Kiedy w końcu został wyrzucony z sharaj jako khaffit
stracili kontakt. Jardir samodzielnie zdobył przywództwo wśród chłopców i w
bardzo młodym wieku zabił swojego pierwszego demona (alagai). Wedle tradycji w tym momencie życia chłopca odwiedza go dama’ting (kapłanka), która ma przepowiedzieć
jego śmierć i dzięki temu określić, czy jest godny stać się sharum (wojownikiem). Kobieta stwierdza
jednak, że jest na to za młody. Hańbą byłoby wysłanie chłopca z powrotem do sharaj, ale nikt nie mógł się też
sprzeciwić decyzji dama’ting.
Mistrzowie wojowników postanowili wysłać chłopca na specjalne szkolenie w
którym uczestniczą nie- dama (chłopcy, którzy mają zostać kapłanami), by
zdobył nowe umiejętności. Po kilku latach Jardir dostaje pozwolenie na
uczestnictwo w nocnych walkach i zostaje kai
sharum (jeden z przywódców wojowników). Ceną za dalsze dążenie do
doskonałości jest ślub z dama’ting,
która okazuje się tą samą, która przepowiadała jego śmierć i kiedyś opatrywała
rany chłopca (to żaden spoiler, każdy by się tego spodziewał!). Jest to piękna
kobieta, do której Jardir pała gorącym uczuciem, więc cieszy się z podjętej w
ciemno decyzji. Jednak niedługo, gdyż dama’ting
w każdej sprawie radzi się magicznych kości, a Jardir musi jej we wszystkim
słuchać. To za jej radą zaatakował Arlena, gdyż żona uznała, że ten mu zagraża.
Dzięki niej udało się też zjednoczyć skłócone plemiona Krasji i ruszyć na
podbój krain za pustynią.
Jednak nie cała powieść jest o Ahmanie i jego przeszłości.
Poznajemy również dalsze losy Arlena, Leeshy i Rojera. Uchodźcy z miasta
zaatakowanego przez Krasjan tłumnie zdążają do Zakątka (wioska Leeshy), więc
nasi bohaterowie wyruszają do miasta Angiers, by prosić władcę o pomoc. Jak się
okazuje realną władzę jednak sprawuje matka księcia i to ona obiecuje pomoc
Zakątkowi i uchodźcom. Leesha i Rojer wracają do wsi, a Naznaczony wyrusza do
sąsiedniego księstwa z wiadomościami o ataku Krasjan i odnalezieniu runów
wojennych. Podczas jego nieobecności Zakątek odwiedza Jardir, który oświadcza
się Leeshy i zaprasza ją do nowo podbitego Lenna Everama.
W drodze Arlen odwiedza wiele wiosek, w typ swój rodzinny Potok
Tibbeta. Tam trafia na okrutną egzekucję Renny Tunner (która była mu
przyrzeczona jako mała dziewczynka), która zabiła swojego ojca (za to że
gwałcił ją i jej siostry i że zabił jej niedoszłego męża). Została skazana na
rozszarpanie przez otchłańce. [SPOILER 1]Na szczęście tuż przed zmrokiem zjawia
się Arlen i ratuje ją z opresji. Następnego dnia odjeżdżają razem. (W
międzyczasie mężczyzna dowiaduje się, że jego ojciec zmienił podejście do życia
i jest teraz jednym z odważniejszych we wsi. Informuje go, że jego syn Arlen
wciąż żyje, jednak nie przyznaje się, że to on nim jest (a przez tatuaże i
szaty nikt go nie poznaje).) Na trakcie zaprzyjaźniają się, Renna maluje swoje
ciało runami, by nie spowalniać towarzysza. Ostatecznie (oczywiście) oboje
zakochują się w sobie i Arlen przyrzeka się Rennie. [/SPOILER 1] Zabawne jest
to, że gdzie Naznaczony się nie pojawi nikt nie jest w stanie go poznać. Poza…
kobietami, które go znały! Żaden mężczyzna nie jest w stanie rozpoznać Arlena,
jednak każda kobieta, która go znała widzi jego prawdziwą tożsamość po kilku
minutach.
Leesha zgadza się pojechać z Krasjanami, jednak nie
przyjmuje jeszcze jego oświadczyn. Nie jedzie też sama, towarzyszy jej Rojer,
rodzice oraz Gared (były narzeczony) i Wonda (osobista ochroniarka Zielarki). Abban
mówi Jardirowi, że jeżeli uda mu się poślubić Leeshę podbije w ten sposób lud
północy bez przelewania krwi. Z tego też powodu Zielarka rozważa każdą
możliwość, pragnąc uniknąć wojny między ludźmi.[SPOILER 2] Jednak pomysł ten
nie podoba się dama’ting, która jest
piekielnie zazdrosna o męża. Knuje intrygi mające na celu pozbycie się Leeshy.
Podsuwa nawet własną córkę i siostrzenicę jako żony dla Rojera, aby mieć
szpiegów w komnatach gości. Minstrel boi się je odesłać, żeby dziewczętom nie
stała się krzywda. [/SPOILER 2]
Ta część cyklu bardziej mnie wciągnęła. Przede wszystkim
dzięki temu, że poznałam historię Jardira. Staje się on zwyczajnym ludzkim
bohaterem, którym targają emocje, a nie wyrafinowanym zdrajcą, za jakiego mamy
go po przeczytaniu „Malowanego człowieka”. Dzięki temu zyskał moją sympatię i
momentami nawet współczucie. Historia Krasjan i opis ich obyczajów są dla mnie
dużo ciekawsze niż historie z pierwszej części cyklu. Poza tym nasi bohaterowie
stają się bardziej skomplikowani i są zmuszeni do myślenia o większej ilości
ludzi, czy to o swojej wiosce czy nawet o całej ludzkości.
"Pustynna włócznia" zaciekawiła mnie na tyle mocno, że poświęciłam masę
czasu, żeby pojechać do jedynej biblioteki w Warszawie, która miała dostępny
pierwszy tom trzeciej części. A znajdowała się ona na drugim końcu miasta.
Chyba trafiliśmy z tymi książkami ;) Cieszę się.
OdpowiedzUsuńPo Twoich postach mam znowu ochotę przeczytać.
Oj, nie czytaj... W następnym poście masz wyjaśnienie, dlaczego. Poczekaj aż wyjdą wszystkie części i wtedy czytaj do upojenia :)
OdpowiedzUsuń