Jak co dwa miesiące wyszła nowa „Histeria”. Tym razem udało
mi się przeczytać ją dość szybko (nie czekałam na wersję mobilną), ale recenzja dopiero teraz, bo czekałam aż numer pojawi się na lubimyczytac.pl. Nie doczekałam się, ale uznałam, że najwyższa pora wrzucać, bo zaraz nowy numer wychodzi!
Niestety ten numer jakoś do mnie nie przemówił. Niby nie był
zły, niby nie było specjalnie nudno, ale szału też nie było. Po konkursie „Mroczna
połowa” spodziewałam się jakiegoś ŁAŁ, ale niestety go nie dostałam. Tylko
jedno opowiadanie konkursowe naprawdę mi się spodobało. Z pozakonkursowych nie
urzekło mnie żadne, chociaż nie były złe i mogły dać do myślenia. Mimo to jakoś
nie przemówiły do mnie mocno i większość szybko wyleciała mi z pamięci
(musiałam sprawdzać w numerze, o czym były, bo po prostu zapomniałam). Trzymam
kciuki, że kolejny numer będzie lepszy.
I że „Histeria” zacznie jakoś oznaczać w magazynie
opowiadania konkursowe i jakie wyróżnienia dostały, bo szukanie tego na
facebooku jest średnio wygodne ;)
COŚ
Opowiadanie zdobyło wyróżnienie jury. Bohaterem jest
amerykański pisarz, który rusza w drogę samochodem, kiedy traci wenę. W czasie
takiej przejażdżki nagle wpada w niego srebrne niezidentyfikowane coś. Skutkuje
to nieprzyjemnymi konsekwencjami (nie rozszarpaniem, bardziej nieprzyjemnymi).
Nie jest napisane źle, ale mnie jakoś nie urzekło. Napisane
w porządku, ale mało oryginalny pomysł na element grozy.
METODA PANI BAZI
Tekst gościa specjalnego. Opowiada o metodzie
psychologicznej, która pomaga radzić sobie ze stresem i złym samopoczuciem. Za
spotkanie nie trzeba nic płacić, jeśli samemu nie sprawdzi się w domu działania
metody. A wystarczy tylko trochę pomyśleć i się spiąć.
Ogólnie ciekawy pomysł, ale jak dla mnie banalne
zakończenie.
NAPISZ DLA MNIE
Zdobywca wyróżnienia Histerii. Pisarza odwiedza chłopiec,
który prosi go o spisanie swojej historii. Nie jest to zbyt wesoła historia –
chłopiec był wyszydzany w szkole i samotny.
Nie czytałam innych opowiadań konkursowych, ale z tych
zamieszczonych w numerze to było według mnie najlepsze. Ciekawe podejście do
tematu pisarza jako bohatera, mimo że czytelnik właściwie od początku domyśla
się puenty. No i nie podobało mi się to rzucenie tą puentą w twarz – jakby
autorka nie bardzo miała pomysł jak to klimatycznie zakończyć. Ale i tak uważam
to za najlepsze opowiadanie numeru.
POJMANY
Tekst o facecie związanym w
ciemnej piwnicy. Kiedy przychodzą do niego oprawcy, okazuje się, że w pełni
zasługuje na wszystko, co go spotyka.
Napisane nieźle. Zawiera elementy
fantastyczne (jakieś zjawy), ale groza opowiadania opiera się przede wszystkim
na zwyczajnym strachu przed realnymi zagrożeniami. Takimi jak pobicie w ciemnym
zaułku (nie o to tu chodzi, tylko taki przykład). Mało finezyjne, ale muszę
przyznać, że kibicowałam oprawcom – a skoro tekst wzbudza emocje to znaczy, że
nie jest zły.
PRÓŻNE ŻALE
Opowiadanie o samotnej kobiecie, która dokarmiała biednego
chłopca z sąsiedztwa.
Tak naprawdę niewiele więcej udało mi się ogarnąć w tym
opowiadaniu. Poszczególne fragmenty były bardzo wymieszane, miałam wątpliwości,
czego dotyczą. Nie podobała mi się forma, choć ogólnie chyba zrozumiałam
przesłanie (znowu groza to codzienność, z którą możemy spotkać się w
najbliższym otoczeniu)
PRZEKLENSTWO
Drugie opowiadanie, które dostało wyróżnienie Histerii. Jest
o mężczyźnie, który w dzieciństwie spotkał dziwnego rogatego stwora, z którym
się tak jakby zaprzyjaźnił. Stwór jednak był bardzo zaborczy i zazdrosny i nasz
bohater nie mógł nawiązać z nikim innym głębszych relacji. Cała fabuła jest
opisana z perspektywy głównego bohatera, który siedząc w areszcie spisuje swoją
historię, by jakoś wytłumaczyć to, co się wydarzyło.
Ciekawy pomysł na zaborczego przyjaciela, ale… Nie wiem, co
mi tu nie pasowało. Styl był chyba zbyt rozwlekły i nie czekałam z zapartym
tchem, co będzie dalej. Poza tym, nie mam nic do zarzucenia.
ŚMIERĆ
Tekst napisany z perspektywy Śmierci, która przywiązała się
do śmiertelnika. I wyraźne pokazanie, że jest ona kobietą, która ma uczucia i
można ją zranić.
Tak naprawdę dla mnie ciekawiej się zrobiło pod koniec,
kiedy został wyjaśniony początek. Śmierć Śmiercią, ale opowiadanie pokazuje, że
lepiej dobrze się zastanowić, zanim odrzuci się kobietę.
TWARZ MIASTA
Opowiadanie o tym, jak teren jest przekształcany pod miasto
i jak to przeżywa. Aż w końcu budzi się i odwdzięcza się oprawcom.
Powiem tak – temat wydaje mi się ciekawy i tekst na pewno
może się podobać. Jednak nie jest w moim klimacie.
WIDZIADŁO
Poznajemy historię mężczyzny, który został zamknięty w
szpitalu psychiatrycznym. Pracował w ochronie marketu, aż zaczął w nocy widywać
dziwną dziewczynkę na ekranach. Nikt inny jej nie widział.
Ciekawie przedstawiona historia, zwłaszcza to, że pewnych
ważnych rzeczy o bohaterze dowiadujemy się dopiero pod koniec. No i
podsumowanie wygłoszone przez jedną z postaci daje wiele do myślenia w
kontekście nie tylko tej opowieści. Bardzo dobry tekst.
Z POWROTEM W POKOJU NUMER 12
Zwycięzca konkursu „Mroczna połowa”. Bohaterem jest pisarz,
które swoje najlepsze lata ma już za sobą. Pięć lat po wydaniu ostatniej
powieści powraca do pensjonatu w górach, gdzie stworzył swoje największe
dzieło. Gospodarz jest jego ogromnym fanem i postanowił zorganizować spotkanie
autorskie. W pensjonacie jakby czas się zatrzymał te dwadzieścia lat wcześniej.
Pisarzowi zostaje przydzielony ten sam pokój, co za pierwszym razem. Ma jednak
zmieniony numer, który kojarzy mu się z jednym z jego opowiadań grozy. Podobnie
jak różne inne sytuacje w hotelu…
Coś mi w tym opowiadaniu nie pasowało. Chyba jego styl,
chociaż nie było napisane źle. Po prostu jakoś mnie nie wciągnęło. Klimat
robiła końcówka, gdzie trochę się zaczęło wyjaśniać. Wydaje mi się, że lepiej
dla tekstu byłoby, gdyby został rozwinięty do rozmiarów powieści – autor mógłby
lepiej zarysować bohatera i wytłumaczyć wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz