środa, 30 maja 2018

Czerwone złoto


Po tym jak spodobał mi się „Diabelski owoc” bez większego zastanowienia sięgnęłam po drugą i (mam nadzieję, że na razie) ostatnią książkę o Kiefferze. Miałam nadzieję na tak samo lekki styl, wciągającą fabułę i ciekawostki kulinarne. Nie zawiodłam się.



Trup znowu pada już na samym początku. Dzięki znajomości z Valerie Gabin Xavier został zaproszony na bankiet urządzony przez prezydenta Paryża w Musee de Orsey. Został wydany na cześć mistrza sushi Mifune i to on właśnie miał przyrządzić dla gości swoje autorskie menu. Niestety już po przystawce umiera na stanowisku.
Rozpętuje się afera, w którą zamieszany jest też prezydent. Prosi on Xaviera, żeby pomógł mu rozwiązać zagadkę śmierci Mifune. Kucharz przyjmuje tę propozycję nie do odrzucenia (raz że prezydent jest przyjacielem Valerie, a dwa że uratował Xaviera w „Diabelskim owocu”). Okazuje się, że w ciele Mifune wykryto śmiertelną toksynę, którą wytwarzają między innymi ośmiornice, które były w menu. Xavier jednak nie wierzy, by mistrz sushi mógł przypadkowo zatruć się podczas przygotowywania posiłku. Jego wersję podtrzymuje japoński przyjaciel, również kucharz mieszkający w Paryżu.
Trop prowadzi do dostawców ryb i w ten sposób przechodzimy do tytułu – tuńczyka błękitnopłetwego. To wokół niego kręci się wątek kulinarny. Dostajemy bardzo dużo informacji na temat tej ryby i pod kątem gastronomicznym i przyrodniczym. Xavier wyrusza nawet na Sycylię, gdzie jest świadkiem połowu. Przyznam, że dla mnie były to bardzo uderzające opisy i w ogóle nie miałam ochoty ich czytać.
Książka po raz kolejny jest bardzo ciekawa, świetnie się ją czyta i na pewno wywołuje emocje. Autor podejmuje trudne fabularnie decyzje, które czytelnik naprawdę odczuwa. To już kolejny kryminał kulinarny, który z czystym sercem mogę polecić i to właśnie robię!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz