To już ostatni tom cyklu o Ziemiomorzu, a składa się z kilku
opowiadań. Ich akcja toczy się w
różnych czasach, to znaczy jedno jest z
dawnych czasów, inne za życia Krogulca, a inne właściwie równoległe do „Innego
wiatru”. Postaram się krótko streścić każde z opowiadań i o każdym po kolei coś
napisać.
„Szukacz”
Jest to historia chłopca o imieniu użytkowym Wydra, a
prawdziwym Medra. Chłopiec nie pochodzi z bogatej rodziny, jego ojciec jest
szkutnikiem w Havnorze. Wydra pomagał ojcu w pracy, ale odkrył w sobie magiczny
talent do znajdowania różnych rzeczy. Bycie magiem w tamtych czasach było
niebezpieczne, więc chłopiec starał się utrzymywać swój dar w tajemnicy i po
kryjomu uczył się od starych, niegroźnych magów. Oczywiście, Wydra miał czyste
serce i był niezwykle prawy, więc, kiedy okoliczny władca (pirat i rozbójnik)
zamówił u jego ojca statek, Medra rzucił na okręt zaklęcie, by źle pływał.
Jednak pirat miał własnych czarowników, którzy szybko odkryli usterkę,
odnaleźli Wydrę i pojmali.
Chłopiec trafił do kopalni, został związany potężnymi
zaklęciami i miał wyszukiwać złóż królewskiego metalu – rtęci. Jednak nie
chciał on pomagać złemu piratowi i jeszcze gorszemu jego głównemu czarownikowi.
Dlatego sprzymierzył się z jedną z niewolnic, która również miała magiczną moc,
by pokonać czarownika i uciec.
Potem Medra poznaje tajne stowarzyszenie Kobiet Dłoni –
magów i czarownic, którzy chcieli pomagać sobie i służyć dobru. Tym tropem
chłopiec dotarł na wyspę Roke, gdzie żyły prawie same kobiety, zajmujące się
sztuką magiczną. Zgodziły się go uczyć, a z jedną z nich Wydra się ożenił. Cała
historia prowadzi do tego, że Medra został założycielem szkoły magów na Roke i
pełnił tam bardzo ważną funkcję (nie arcymaga). Ale jaką to już nie zdradzę.
„Diament i Czarna Róża”
Słowa w tytule są imionami, warto to od razu zaznaczyć.
Diament był synem bogatego kupca, a Czarna Róża córką czarownicy. Jako dzieci
spędzali razem dużo czasu, mimo że ojcu chłopca się to nie podobało. Dlatego,
kiedy zauważył u syna zdolności magiczne, wysłał go na naukę do czarownika. Mag
„chronił” chłopca zaklęciami przed myślami o ukochanej dziewczynie, dlatego
Diament odszedł od niego i postanowił poświęcić magię dla kobiety.
Tak naprawdę opowiadanie to jest o tym, że teoretycznie
magowie muszą wyrzec się wszystkiego, co kochają dla magii. Diament musiałby się
wyrzec kobiety i muzyki, jednak ponieważ jego uczucia były głębokie i
prawdziwe, szybko podjął decyzję najlepszą dla siebie.
„Kości ziemi”
To opowieść tak naprawdę głównie o Ogionie Milczącym,
pierwszym mistrzu Geda. Historia dotyczy jego młodości i mistrza – Wodorosta,
przez którego właśnie Ogion zyskał swój przydomek. Z tego opowiadania
dowiadujemy się, jak tak naprawdę było z tym wielkim trzęsieniem ziemi, które
Ogion miał powstrzymać z młodości. Myślę, że to najlepsze streszczenie i nie
będę więcej zdradzać.
„Historia z Górskich Moczarów”
To opowieść o magu, który przybył do niewielkiej wioski w
środku zimy, by pomóc mieszkańcom opanować zarazę wśród bydła. I to jest
właściwie cała pierwsza część historii, potem do wioski przybywa kolejny mag i
szybko dowiadujemy się, że to Krogulec, a z obecnym już mężczyzną wiąże go
burzliwa przeszłość. Czarownicy byli ze sobą mocno skłóceni, jednak pod koniec
ich spór kończy się szczęśliwie.
„Ważka”
To opowiadanie o dziewczynie imieniem Irian. Kto czytał „Inny
wiatr” od razu domyśli się, o kogo chodzi i jakie będzie zakończenie. Irian
(imię użytkowe Ważka) była ostatnią potomkinią jednej z gałęzi starego i
zamożnego rodu. Jej ojciec jednak prawie się nią nie zajmował i dziewczyna
przebywała głównie z wioskową czarownicą. Szybko też odkryła w sobie ogromną
moc. Tak ogromną, że czarownica powiedziała, iż nie będzie mogła jej szkolić.
Dlatego, kiedy tylko nadarza się okazja (w pobliżu pojawia się młody mag),
Irian ucieka z domu i wyrusza na Roke, by tam się uczyć. Ku zdziwieniu wielu,
Mistrz Odźwierny wpuszcza ją do szkoły. Jednak nie wszyscy Mistrzowie zgadzają
się z jego decyzją, więc dziewczyna zostaje odesłana do Gaju, gdzie zajmuje się
nią Mistrz Wzorów. Niedługo potem Irian odkrywa prawdziwą siebie, co wszystkich
bardzo zdumiewa i zwiastuje ogromne zmiany w Ziemiomorzu.
Myślę, że lepiej czytałoby mi się o Ziemiomorzu, gdybym
kupiła pojedyncze książki zamiast wydania jednotomowego. Przez to, że nie
mogłam czytać, kiedy chciałam, bardzo dłużyła mi się lektura. Jednak cieszę
się, że przeczytałam ten cykl, bo dużo się nasłuchałam o nim i Ursuli LeGuin,
więc teraz sama będę się mogła na ten temat wypowiadać. Książki nie były złe,
ale uważam, że wielu momentach bardzo naiwne i jednak dziecinne i trochę przegadane.
Cóż, autorka ma swój specyficzny styl, ale i tak polecam jako pozycję
obowiązkową dla fanów fantastyki. Chociażby po to, żeby wiedzieć, co to jest.
Jeśli chodzi o wyzwanie to znowu mam problem, wiec dam 10
karo (3 słowa w tytule). Bo mogę! J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz